Czy słyszeliście o PAPIEROWEJ WIKLINIE? Co prawda ja zetknęłam się z tym tematem już dawno, ale dopiero teraz postanowiłam przyjrzeć mu się "od środka".
Dlatego też dzisiaj chciałam pokazać Wam moje pierwsze dzieło wykonane z papierowej wikliny - ZAMYKANE PUDEŁKO. Rzeczy, które tworzę wynikają zawsze z potrzeby ich posiadania, nie lubię robić czegoś "na darmo", dzięki czemu zawsze kończę nawet bardzo pracochłonne projekty. Z pewnością plecionki tego typu pochłaniają dużo czasu i mogą pojawić się chwilę zwątpienia, jednak warto dotrwać do końca.
Tak więc do czego potrzebowałam owe pudełko? Do przechowywania czapek i szalików :).
Zimowa pora wiąże się z częstym użytkowaniem wyżej wymienionych elementów garderoby. Teraz otwieram sobie moje pięknie prezentujące się pudełeczko i dumnie wybieram odpowiedni kolor szalika czy czapki i nie muszę się zastanawiać, gdzie go ostatnio rzuciłam, ponieważ zawsze jest w tym samym miejscu.
Jak zrobić pudełko z papierowej wikliny?
W pierwszej kolejności należy przygotować sobie bardzo dużo gazet, patyczek do szaszłyka,klej i nożyczki. Z gazet wycina się paski, z których przy pomocy patyczka zwija się rurki i na końcu smaruje klejem.
Rurek trzeba przygotować bardzo dużo, wiele więcej niż na zdjęciu. Osobiście, aby się nie znudzić zrobiłam parę rurek, pletłam i znów robiłam rurki...
Na Youtube można znaleźć wiele filmików instruktażowych dotyczących wykonania różnorodnych przedmiotów z papierowej wikliny. Polecam filmik, do którego link podaję poniżej, podkreślam jednak, że NIE JEST to filmik mojego autorstwa.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć poszczególnych etapów mojej pracy.
Ozdobne zakończenie wykonałam wg instrukcji z innego filmiku, który również NIE JEST mojego autorstwa.
Na tekturce wypletłam wieczko, taką samą metodą jak dno.
Na całej długości boku umieściłam drut owinięty gazetą, który pełni rolę zawiasa, wokół którego zawinęłam końcówki rurek.
Ostatni etap to malowanie i lakierowanie.
Gotowe pudełeczko.
Jeśli chcesz być na bieżąco DOŁĄCZ DO OBSERWATORÓW lub POLUB MNIE NA FACEBOOKU:
Komentarze