Czy widzieliście kiedykolwiek pufy z puszek?
Podejrzewam, że nie :).
Jest to już druga wersja moich puf. W pierwszej pufy były puste w środku. W drugiej wersji -ulepszonej, skorzystałam z rady mojego kolegi po fachu ;) i główny materiał nośny, czyli puszki, wypełniłam pianką poliuretanową - podarkiem od "wujka Piotrka".
JAK ZROBIĆ PUFĘ Z PUSZEK PO PIWIE
Potrzebne rzeczy (na jedną pufę):
-32 puszki takiej samej wielkości
-pianka poliuretanowa
-2 pudełka
-dużo taśmy klejącej
-nożyczki
-gąbka na siedzisko do zwiększenia komfortu użytkowania :p
-woda
-materiał, najlepiej tapicerski
-nici i igła
W pierwszej kolejności trzeba wypełnić puszki pianką poliuretanową. Zgodnie z instrukcją podaną na piance, należy zwilżyć piankowane powierzchnie, stąd miska z wodą. Według informacji na etykiecie, zwiększa ona dwukrotnie swoją objętość. Ja niestety w to nie dowierzałam, dlatego efekt widać na zdjęciu... :D. Po około 15 minutach (nie po 3 jak ja myślałam) pianka z powodu nadmiaru zaczęła niepotrzebnie wypływać.
WAŻNA CIEKAWA INFORMACJA!
Po skończonym wypełnianiu puszek i "łapaniu" uciekającej pianki rękami... zaciekawiło mnie coś pod wieczkiem od przykrywki... Myślę sobie: Co to jest? Oczywiście RĘKAWICZKI.
Producent je tam sprytnie ukrył przed takimi niedoświadczonymi Bobami Budowniczymi jak na przykład ja ;].
Proszę nie brać ze mnie złego przykładu, no chyba że ktoś chce mieć efekt "rzeźbionych paznokci" przez najbliższe 3 dni.
Kiedy pianka zastygła połączyłam puszki za pomocą taśmy klejącej w kolejności jak na zdjęciu.
Gotowy 32-pak umieściłam w pudełku, którego wymiary wręcz idealnie spasowały do Żubrów powiększonych i skleiłam taśmą.
Na wierzchu pufy przykleiłam miękką gąbkę, aby nasze cztery literki nie cierpiały podczas siedzenia :).
Uszyłam futerał na pufę z materiału tapicerskiego i zszyłam od spodu.
Dwie miękkie, piwne pufeczki zachęcają do siedzenia :) i proszą o komentarze i lajki :)
Komentarze